Chodź poprowadzę twoją dłoń,
Tam, gdzie się kończę i zaczynam,
Chodź, odkryj na mnie dziki ląd,
Gdzie szybka miłość nie przemija.
Gaś mną pragnienie, zaspokój głód,
aż do omdlenia, przez rozkosz do snów.
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę,
oooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chce
oooo
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę
Ooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chcę
ooooooo
Mam do fantazji twoich klucz,
Lecz bez sygnału nie otworzę
Smak poczuć chcę złaknionych ust,
Już zrobić ze mną wszystko możesz
Gaś mną pragnienie, zaspokój głód,
aż do omdlenia, przez rozkosz do snów.
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę,
oooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chce
oooo
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę
Ooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chcę
ooooooo
Opętany tobą będę z ręki jadł,
Niekoniecznie zdrowo lecz smacznie tak
Tulił się na rozkaz i w nogach spał
I o ciebie walczył, za tobą stał
Wierny i oddany,
Cały sobą ja,
Tobą nocne plany i rozkład dnia,
Zmysły me oswoisz nim wpadną w szał,
Czy się mnie nie boisz? Ja bym się bał!
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę,
oooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chce
oooo
Zepsuj mnie, prowokuj mnie, zaczynam grę
Ooooooo
Opętaj mnie, zniewalaj mnie, ja tego chcę
ooooooo